KONKURS – NA NAZWĘ RODZINKI. A JAK BĘDZIE NAZWA TO POWSTANIE O NIEJ CYKL HISTORYJEK. DO WYGRANIA LOKOMOTYWA. Wymyślcie jakąś fajną nazwę, proszę;-)
Nadciągają ciepłe dni. W rodzinach trwają narady, gdzie na wakacje, co trzeba kupić. W rodzinie……trwa narada:
– Nie kupimy tej gry bo się nie zmieści do podręcznego nam.
– Kupimy. Nie kupimy tej drugiej bo ostatnio Zbynia zatrzymali na odprawie, że nielegalnie monety przemyca. A to były żetony!
– No to karciankę weźmy.
– Możemy. To kupuj.
Z pokoju nadciąga dziecko, jakieś takie wyrośnięte, nie wiedzieć kiedy:
– Czy wy znowu gry kupujecie? A jak ja chcę coś na PS to nie, bo nie ma kasy bo po co ci to bo se odłóż.
– Ty nas nie traktuj jak patologii jakiejś!
Dziecko wyrośnięte przesadnie poszło do swojego pokoju mamrocząc coś pod nosem. Usłyszałam tylko strzępy: 'jakby nie mogli się normalnie jak ludzie napić piwa, tylko grać muszą wieczorami.”